10 2008, estrada i studio 2008
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
2 PŁYTY GRATIS
CD+DVD
GUY SIGSWORTH
i NAJNOWSZA PŁYTA
ALANIS MORISSETTE
|
ABLETON LIVE NA SCENIE
Magazyn muzyków i realizatorów Nr 10/2008 (145) cena 14,70 zł (w tym 0% VAT)
Piotr Łukaszewski
Mikrofony
USB
MPC5000
Najnowsza stacja robocza AKAI
HIT
RYNKO
W Y!
Wygodne w użyciu, praktyczne i relatywnie niedrogie
.
Można je włączyć do komputera i od razu nagrywać
Focusrite ISA One
Najwyższa jakość za rozsądne pieniądze
W
Y W I
A D
Vance Powell
Szef topowego studia
Blackbird w Nashville
Krótkie spięcie
Bezpłatny sampler Vember Audio Shortcircuit
T
E S T Y
Martech MSS
-
01
|
Native Instruments Kore 2
Purple Audio Inc
.
MC77
|
sE Electronics 4400a
Lexicon PCM96
|
Moog Little Phatty Stage Edition II
AMC iLive
|
ART USB Dual Pre
|
Icon Utrack
|
Korg Pa500
Sony Creative Software ACID Pro 6
|
PSP Audioware Xenon
INDEX 345369 * ISSN 1427-0404
Nakład 12.000 egz.
z wyjściem
PR
EAMP M
ARZEŃ
WSTĘP
Polskie zespoły
śpiewają po polsku
ział
Przyślij Nam Swoje Demo
to najdłużej istniejąca w Rzeczypospolitej Polskiej instytucja, do
której młodzi wykonawcy mogą przysyłać swoje nagrania, a najciekawsze prace zostają opubli-
kowane na płycie wydanej w kilkunastu tysiącach egzemplarzy miesięcznie. Płyty te, a mam tu
na myśli krążki towarzyszące miesięcznikowi Estrada i Studio, trafiają razem z magazynem wszędzie
tam, gdzie można sprzedać swoją muzykę albo chociaż znaleźć kogoś, kto pomoże w dalszej karierze.
Dodam tylko, że w obecnych realiach polskiego przemysłu płytowego sprzedaż wydaw-
nictwa fonograficznego w kilkunastu tysiącach sztuk można już poczytywać za sukces.
Zatem każdy z kilkuset wykonawców, których utwory w ciągu ostatnich dwunastu lat
pojawiły się na naszych krążkach, może śmiało i z podniesionym czołem mówić o tym,
że jego nagranie rozeszło się w nakładzie nierzadko większym niż nagrania artystów
z czołowych miejsc list przebojów.
Fakt ten cieszy nas ogromnie, gdyż dzięki temu mamy poczucie, że nasza praca, zwią-
zana z rozwojem działu
Przyślij Nam Swoje Demo
, ma głęboki sens, pozwalając szerzej
zaistnieć wielu anonimowym muzykom. Podobne działy, w tej czy innej formie, funkcjo-
nują też w pismach zachodnich. Spędziłem niedawno kilka dni słuchając nagrań demo,
które tam się pojawiają. Bardzo mnie ciekawiło, czy na tym poziomie wykonawczym,
czyli jeszcze przed transformacją w profesjonalistę, istnieją jakieś różnice między wyko-
nawcami Stamtąd a wykonawcami Stąd.
Po tych kilku dniach przesłuchań potrzebowałem trochę czasu i ciszy, by dojść do
siebie. Okazuje się bowiem, że rynek amatorski w Europie Zachodniej i USA jest... kom-
pletnie amatorski. To naprawdę nie jest tak, że już nastolatki w UK czy Ameryce grają profesjonalnie,
a ich profesjonalizm bije na głowę naszych profesjonalistów. To wciąż są amatorzy, którzy fałszują,
grają nierówno i kopiują na zabój wszystko, co usłyszeli z iPoda. Łącznie z całymi linijkami tekstów.
Jedyne, czego anglosaskim demowiczom zarzucić nie można, to świetny akcent. Dzięki temu akcento-
wi ich piosenki brzmią bardziej profesjonalnie niż piosenki rodzimych wykonawców, którzy silą się na
śpiewanie po angielsku. Nawet gdy bębniarz sypie kartofle, gitarzysta gra w tonacji niższej niż trzeba,
a basista szarpie struny, jakby próbował podnieść gorącą pokrywkę garnka, to gdy tylko wokalista
zacznie śpiewać, wszystko zaczyna brzmieć jakoś inaczej, bardziej zawodowo. Także wtedy, gdy fał-
szuje na potęgę.
Długo się zastanawiałem nad tym fenomenem i wyszło mi, że przynajmniej jedna rzecz w utworze
musi być autentyczna. W przypadku amatorów znad Tamizy i z drugiej strony Atlantyku, ta auten-
tyczność to świetne brzmienie angielskich słów – naturalne i nie wymuszone. W końcu to ich język.
W zdecydowanej większości przypadków polski wykonawca, choćby nie wiem jak dobrze śpiewał po
angielsku, nigdy nie zabrzmi tak jak wokalista Stamtąd. Podobnie jak mało który obcokrajowiec jest
w stanie mówić po polsku tak, byśmy w jego mowie nie wyczuli obcego akcentu.
Wielu polskich wykonawców tłumaczy fakt, że śpiewają po angielsku, tym że śpiewa im się zdecy-
dowanie łatwiej. Zgoda, język angielski bazuje na krótszych słowach, które lepiej brzmią w rytmicz-
nych piosenkach. Ponadto, powszechnie uważa się, że śpiewanie po angielsku pozwala dotrzeć do
szerszego grona słuchaczy, zwłaszcza w dobie Internetu. Owszem, można wskazać przykłady takich
zespołów jak Vader czy Behemoth, ale w przypadku wokalu akcent nie odgrywa tam większej roli...
Nie jestem przeciwnikiem śpiewania po angielsku. Są gatunki muzyczne, gdzie polski brzmi tak
sobie i nie ma co na siłę grać patrioty. Ale wrócę jednak do myśli przytoczonej wyżej – przynajmniej
jedna rzecz w utworze musi być autentyczna. Nawet słaby numer potrafi się wybronić intrygującym
i oryginalnym tekstem, a utwór z banalnymi słowami może stać się przebojem z uwagi na świetną
melodię. Jeśli jednak wszystko jest beznadziejne, a wokalista śpiewa używając angielskiego, który
bardziej przypomina suahili, to już kompletna tragedia.
Tomasz Wróblewski
redaktor naczelny
Luźne myśli
Wyrażone przeze mnie
w
EiS
8/2008 podejrzenia,
że zniekształcenia we
współczesnych produkcjach
muzycznych nie ograniczą
się tylko do zniekształceń
we wzmacniaczach gita-
rowych, znalazły potwier-
dzenie w kolejnej mega-
produkcji. Na najnowszej
płycie zespołu Metallica
ewidentnie słychać, że
producentom nie wystarcza
już dobijanie głośności do
jej fizycznych poziomów
maksymalnych. Zaczyna
się produkować dźwięk
ewidentnie podbarwiony
zniekształceniami, czego
najlepszym przykładem
jest właśnie
Death Magnetic
Metalliki. Coraz bardziej
zbliżamy się do momentu,
kiedy albumy muzyczne
będą się składać z utworów
zawierających odpowiednio
ukształtowany szum
różowy. A wkrótce pojawią
się ekstremiści, którzy będą
produkować utwory bazu-
jące na szumie białym...
E
i
S
PS. A wszyscy, którzy uważają, że język polski źle brzmi w muzyce, niech klikną sobie na ten link:
. Miłego słuchania.
Estrada i Studio • październik 2008
3
D
W NUMERZE
TECHNOLOGIA
100
Ableton Live na scenie (1)
Artykuł ten powstał, by dać takie narzędzia oraz
pokierować poszczególnymi etapami przygoto-
wania projektu w taki sposób, aby stworzyć set,
który na żywo pokaże Wasz materiał z jak naj-
lepszej strony
126
Mikrofony z wyjściem USB
Artykuł przedstawiający dostępne na rynku
modele mikrofonów z portem USB, o różnej
funkcjonalności i parametrach
ROZMOWY
94
GuySigsworth
Ten mieszkający w Polsce brytyjski produ-
cent, aranżer, kompozytor i instrumentalista
skomponował i wyprodukował wszystkie
utwory do płyty Alanis Morissette
Flavors of
Entanglement
104
Krótkie spięcie
Vember Audio Shortcircuit
W artykule przedstawiamy doskonały szwedzki
produkt, w dodatku zupełnie darmowy:
Shortcircuit – wirtualny sampler VST działający
w środowisku Windows
108
Warsztaty Magix Samplitude
W tym odcinku warsztatów, ostatnim już
w naszym cyklu, przedstawiamy kilka przydat-
nych z praktycznego punktu widzenia technik,
które usprawnią i uproszczą naszą pracę z pro-
jektem
112
Vance Powell
Vance jest szefem studia Blackbird w Nashville,
w którym nagrywali m.in. Sheryl Crow, Red
Hot Chili Peppers, Jewel, Willie Nelson, Merle
Haggard, Bon Jovi, Beck, The White Stripes, The
Raconteurs, Neil Young i Mariah Carey
TEMATY Z OKŁADKI:
Focusrite ISA One...................................................32
Akai MPC5000.......................................................42
Krótkie spięcie – Shortcircuit................................104
Vance Powell .......................................................112
Mikrofony z wyjściem USB...................................126
116
Warsztaty Digidesign Pro Tools
Za co lubimy Pro Tools?
Przedstawiamy te funkcje, które szczególnie
wyróżniają Pro Tools na tle innych programów
typu Digital Audio Workstation
120
Piotr Łukaszewski
Gitarzysta, producent, aranżer i kompozytor.
Znany jest głównie z występów w takich zespo-
łach jak TSA Evolution, IRA, KarmaComa, Ska-
walker i Ptaky. Właściciel Red Studio Pro
94
104
122
fot. www.arbiter.co.uk
112
120
4
Estrada i Studio • październik 2008
[ Pobierz całość w formacie PDF ]