1042, Big Pack Books txt, 1-5000

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Antoni K�pi�ski.Z PSYCHOPATOLOGII �YCIASEKSUALNEGO.Pa�stwowy Zak�ad Wydawnictw Lekarskich.Warszawa 1988.PrzedmowaW por�wnaniu z innymi krajami w Polsce ukaza�o si� niewiele ksi��ek o problematyce seksualnej,uj�tych z medycznego punktu widzenia.O�ywienie rynku wydawniczego pod tym wzgl�dem nast�pi�o po wojnie dopiero w ostatnichlatach, cho� tak�e z dawniejszych czas�w pami�tamy g�o�niejsze wydania, jak np. van deVeldego, Forela i innych autor�w.Mimo silnego zapotrzebowania spo�ecznego na t� tematyk� autorzy niecz�sto j� podejmuj� zmy�l� o szerszym kr�gu czytelnik�w i z trosk� o nowoczesne ujmowanie problematyki. By� mo�e,jedn� z przyczyn tego wydawniczego niedostatku jest obawa przed niebezpiecze�stwem �atwegonara�enia si� na mimowoln� �mieszno�� albo na zarzut pornografii, je�li niezbyt zr�cznie omawiasi� te zagadnienia, wyra�nie odczuwane u nas jako dra�liwe i �liskie.Rzeczywisto�� wymaga jednak podejmowania opracowa� z zakresu seksuologii, r�wnie� i znaukowego punktu widzenia, a nie tylko na poziomie popularyzatorskim. "Seks" przenika �ycieludzkie, jest sk�adnikiem najintymniejszych prze�y� cz�owieka i chyba dlatego, pisz�c ozagadnieniach seksualnych, szczeg�lnie trudno unikn�� �mieszno�ci. Uda�o si� to prof. dr.Antoniemu K�pi�skiemu w tej monografii dlatego, �e wyszed� on w swych rozwa�aniach znajprostszego modelu biologicznego i stara� si� umiej�tnie zarysowa� w odniesieniu do cz�owiekaprawid�owo�ci istniej�ce w przyrodzie o�ywionej.Model ten, b�d�cy jedn� z g��wnych koncepcji Autora, polega na pos�ugiwaniu si� analogiamimi�dzy rozwojem i reakcjami �ywych kom�rek a zachowaniem si� ca�ego ustroju cz�owieka ifunkcjonowaniem grup spo�ecznych w r�nych sytuacjach.Koncepcja ta jest widoczna tak�e w dotychczas wydanych ksi��kach prof. K�pi�skiego. S� to:"Psychopatologia nerwic" (PZWL, Warszawa 1972), "Schizofrenia" (PZWL, Warszawa 1972) iwyb�r artyku��w naukowych i esej�w, zatytu�owany "Rytm �ycia" (Wydawnictwo Literackie,Krak�w 1972, wyd. 2:1973).Studium po�wi�cone psychopatologii �ycia seksualnego jest dalszym ogniwem ukazuj�cymkolejne zagadnienie spo�r�d problem�w opracowanych monograficznie przez prof. K�pi�skiegow serii jego prac. To studium nie wyczerpuje jednak rozleg�ej problematyki, jest prac� kr�tk� iskupion� na ekspozycji w�asnych pogl�d�w na problematyk� �ycia seksualnego, co wszak�e nieumniejsza jego warto�ci jako dzie�a wybitnego. Jest udan� pr�b� przedstawienia oryginalnegopogl�du w analizowanym przedmiocie. Autor konstruuje klucz do poznania i zinterpretowanianieraz takich spraw, na kt�re zwraca si� zbyt ma�o uwagi.Konstrukcja tego przyst�pnego i logicznego wyk�adu psychiatrycznego, obejmuj�cego zjawiska,kt�re na og� wyst�puj� do�� cz�sto, polega na skoncentrowaniu si� na trzech zasadniczychproblemach. S� to: pop�d seksualny, nerwice seksualne i zboczenia seksualne. Autor wypowiadanawet pogl�d, �e zboczenia seksualne w �ladowej postaci wyst�puj� u ka�dego cz�owieka.Studium to niew�tpliwie umo�liwia g��bsze wnikni�cie w wiele zagadnie� psychopatologii �yciaseksualnego i lepsze rozumienie licznych, zdawa�oby si�, zwyk�ych zjawisk. Zmusza ono dozastanowienia si� i to jest jego najwi�ksz� warto�ci�. P�ynie te� to studium z g��bokiegodo�wiadczenia lekarskiego, tote� jest wolne od schematyzmu i w spos�b �mia�y ogarnia szerokiehoryzonty tematyczne, wynikaj�ce z obserwacji �yciowej.Zgodnie z �yczeniem prof. K�pi�skiego do tekstu tej broszury wprowadzono r�ne poprawkiformalne, uzupe�niono niekt�re przypisy i bibliografi�. W tej sprawie porozumiewa� si� zAutorem Jerzy St. Giza, seksuolog z Wroc�awia. Dodatkowe poprawki konsultowa� r�wnie�psychiatra zajmuj�cy si� t� dziedzin�, dr Roman Le�niak z krakowskiej Kliniki Psychiatrycznej. Wopracowaniu wersji ostatecznej bra� udzia� wsp�pracownik prof. K�pi�skiego, mgr JanMas�owski.Prof. dr Antoni K�pi�ski, kierownik Kliniki Psychiatrycznej Akademii Medycznej w Krakowie,by� autorem przesz�o 100 prac naukowych, w tym - cyklu wi�kszych monografii. Od lat doostatnich chwil �ycia, mimo ci�kiej choroby, pracowa� nad zespo�em monografii, ogarniaj�cymr�ne dziedziny psychopatologii i daj�cym spostrze�enia uog�lniaj�ce, o warto�ci ponadczasowej.Umar� w 54 roku �ycia, 8 czerwca 1972 r. Jego ledwie tl�ce si� �ycie zosta�o przeci�te w okresieapogeum naukowej tw�rczo�ci.Gdy do wymienionych prac doliczy si� r�wnie� monografie prof. K�pi�skiego, pozostaj�ce jeszczew r�kopisach podczas pisania tej przedmowy, tj. prace o melancholii, o kierunkachpsychoanalitycznych, o l�ku, o psychopatii, czy o metodzie badania psychiatrycznego, mo�nastwierdzi�, �e polska i �wiatowa my�l psychiatryczna zosta�a wzbogacona o dzie�o niezwyk�e,rzadko spotykane, oryginalne, si�gaj�ce wy�yn filozofii, konstruowanej z my�l� o �yciucodziennym i o celach praktycznych.PROF. DR EUGENIUSZ BRZEZICKI."Twoja mi�o�� przenika mi cia�o" (Papirus Harris 500; Pie�ni rozweselaj�ce serce.Przek�ad z egipskiego T. Andrzejewskiego. PWN, Warszawa 1963)Pop�d seksualny.Bogactwo form.Mo�e w �adnej dziedzinie ludzkiego �ycia nie jest tak trudno postawi� granic� mi�dzy norm� apatologi�, jak w sprawach seksualnych. Jest to o tyle dziwne, �e �ycie seksualne wi��e si� �ci�le ztym, co okre�la si� jako pop�d, podstawow� potrzeb� biologiczn� lub odruchowo��bezwarunkow�; powinno wi�c przebiega� w w�skich granicach wrodzonej strukturyczynno�ciowej. Tymczasem bogactwo form zachowania si� i skala prze�y� s� tu tak du�e, �e odzarania kultury stanowi� one niewyczerpany temat tw�rczo�ci artystycznej.U zwierz�t, zw�aszcza wy�szych, spotyka si� formy zachowania si� seksualnego, kt�re zludzkiego punktu widzenia mo�na by uzna� za anormalne, jak: kazirodztwo, masturbacja,homoseksualizm. U zwierz�t chowanych w warunkach domowych, a wi�c sztucznych i tymsamym dzia�aj�cych nerwicorodnie, zdarza si� impotencja. Og�lnie jednak zakres mo�liwo�cizaspokojenia pop�du jest znacznie ubo�szy ni� u cz�owieka, cho� odchylenia od standardowegozachowania si� seksualnego s� nierzadkie (Por. jedno z najznakomitszych, klasycznych dzie�,konfrontuj�cych r�norodne przejawy seksualizmu ludzkiego i zwierz�cego: C. S. Ford, F. A.Beach: Patterns of sexual behavior, Harper, New York 1951, passim).Cz�owiek zasadniczo nie r�ni si� od zwierz�t w swoich sposobach zaspokajania innychpodstawowych potrzeb: oddycha, pije i je podobnie jak zwierz�ta, przynajmniej te, kt�re s� doniego morfologicznie zbli�one. Bogactwo form zachowania si� i prze�y� nie jest tu u cz�owieka takdalece r�ne, jak w wypadku �ycia seksualnego.Fakt ten mo�na by t�umaczy� tym, �e pop�d seksualny inaczej rozk�ada si� na wsp�rz�dnej czasuni� inne podstawowe potrzeby biologiczne i �e jego charakter jest w swej zasadniczej strukturzespo�eczny.Wsp�rz�dna czasu.Dla rozumienia wsp�rz�dnej czasu w zwi�zku z pop�dem seksualnym istotne jest, �e wwypadku innych potrzeb, jak powietrza, wody i po�ywienia, imperatyw biologiczny musi by�spe�niony w ci�gu minut, godzin lub dni, przyt�umia on ca�kowicie inne struktury czynno�ciowe,niezaspokojenie grozi �mierci�. Natomiast zaspokojenie pop�du seksualnego mo�e by�przesuni�te ad calendas grekas (Trzeba tu wyra�nie podkre�li�, �e je�li g�odowanie jestkataboliczne, a jedzenie anaboliczne, to w pop�dzie p�ciowym sytuacja ma si� odwrotnie: w�a�niewstrzymywanie si� od aktywno�ci p�ciowej jest anaboliczne, a aktywno�� - kataboliczna. Z tegote� powodu np. Beach kwestionuje traktowanie motywacji p�ciowej na r�wni z g�odem czypragnieniem. Por. F. A.Beach: Characteristic of masculine sex drive. W: M. R. Jones (red.): Nebrasca symposium onmotivation. University of Nebrasca Press, Lincoln 1956, s. 1- 32.) ; rozci�gliwo�� wsp�rz�dnejczasu jest tu bez por�wnania wi�ksza.U zwierz�t zagadnienie przedstawia si� o tyle pro�ciej, �e nasilenie pop�du koncentruje si� nakr�tkich odcinkach wsp�rz�dnej czasu (ruja); tym samym dynamika pop�du zbli�a si� bardziejdo dynamiki innych podstawowych potrzeb biologicznych. U cz�owieka natomiast pop�dseksualny jest na ca�ej d�ugo�ci wsp�rz�dnej czasu, towarzyszy mu od urodzenia do �mierci.B�d�c nawet dalekim od freudowskiej koncepcji libido, tj. przypisywania pop�dowi seksualnemuroli zasadniczej si�y nap�dowej �ycia ludzkiego, nie mo�na jednak zaprzeczy�, �e pojawia si� onbardzo wcze�nie i na staro�� bynajmniej nie znika (Z tego powodu obserwujemy, obecnieaktywny rozw�j nowej dziedziny seksuologii, jak� jest gerontoseksuologia. Por. pionierskie praceI. Rubina, np.: Sexual life after sixty. Basic Books. New York 1965, a z popularnychI.Falsteina: Sex and the longer life. Penguin, Harmondsworth 1970. Ta ostatnia pozycja ukaza�a si�ju� w t�umaczeniu polskim T.Ro�niatowskiego pt. Gerontoseksuologia. PWN, Warszawa 19?2.Uk�ad nerwowy i endokrynnyStawianie znaku r�wno�ci mi�dzy pop�dem a czynno�ciami gruczo��w p�ciowych jest du�ymuproszczeniem, niezgodnym nawet u zwierz�t ze stanem faktycznym. Oczywi�cie regulacjahormonalna odgrywa wa�n� rol� w kszta�towaniu si� struktury czynno�ciowej �ycia seksualnego,ale nie jest to czynnik decyduj�cy. Uk�ad endokrynny jest wprawdzie uk�adem integruj�cym, alew swoim rodzaju pozosta� on znacznie w tyle za uk�adem nerwowym, tote� ten ostatni spe�niag��wnie zadania scalaj�ce i kieruj�ce.Zasadniczym pod�o�em materialnym tworzenia si� struktur czynno�ciowych jest wi�c uk�adnerwowy, a dopiero na dalszym planie - uk�ad endokrynny, jeszcze dalej: odpowiednie narz�dywykonawcze. Oczywi�cie oddzielanie jednego uk�adu od drugiego jest sztuczne; mi�dzy nimiistnieje zawsze �cis�a wsp�zale�no��. W tym sensie kastracja m�odego zwierz�cia zmieni wspos�b zasadniczy struktur� czynno�ciow� jego pop�du seksualnego, natomiast kastracja wwieku dojrza�ym wp�ywa na ni�... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • marucha.opx.pl