1072, Big Pack Books txt, 1-5000
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tytu�: "Alianci"autor: Jaros�aw Abramow_$newerlyTomCa�o�� w tomachPolski Zwi�zek NiewidomychZak�ad Wydawnictw i Nagra�Warszawa 1993T�oczono pismem punktowym dlaniewidomych w Drukarni PZN,Warszawa ul. Konwiktorska 9.Przedruk z wydawnictwa"Versus", Bia�ystok 1990Pisa� W. CagaraKorekty dokona�y:E. Chmielewskai K. KrukJaros�aw Abramow_$newerlynajwi�ksz� popularno�� zdoby�jako dramatopisarz, tw�rcatakich g�o�nych sztukteatralnych jak "Anio� nadworcu" (1965), "Derby w pa�acu"(1966), "Darz B�r" (1974), czy"Maestro" (1982). Jest te�autorem licznych s�uchowiskradiowych, z kt�rych "Licytacja"i "Pi�� minut s�awy"reprezentowa�y Polsk� naKonkursie "Prix Italia" i nadanezosta�y przez wiele radiofoniizagranicznych."Klik_$klak" (1972) wystawionyprzez dwadzie�cia teatr�w wPolsce, grany ponad osiem lat naScenie Kameralnej TeatruPolskiego w Warszawie (osi�gaj�crekordow� liczb� blisko 500przedstawie�) uznano zanajwi�kszy sukces powojennejkomedii polskiej. Sukces tenzawdzi�cza� autor w du�ymstopniu odwadze politycznej,dzi�ki wprowadzeniu na scen�pu�kownika Legion�w iprzedwojennego dyplomaty jakor�wnoprawnych partner�w dyskusjiz komunistycznym ministrem.Jaros�aw Abramow_$newerly jestwsp�tw�rc� Studenckiego TeatruSatyryk�w "S$t$s" w Warszawie.Tam debiutowa� jako autorskecz�w i piosenek. Jestkompozytorem wielu popularnychmelodii, w tym s�ynnych"Okularnik�w" AgnieszkiOsieckiej. Utwory pisane dla"S$t$s_u" opublikowa� w tomie"Co pan zg�asza?" ("Czytelnik",1977). Ostatnio, po d�u�szympobycie w Kanadzie zn�wprzypomnia� si� jako satyryk,wydaj�c cykl opowie�ci "PanZdzich w Kanadzie".Powie�� "Alianci" czytana wRadio Wolna Europa w znakomitejinterpretacji AndrzejaChomi�skiego wzbudzi�a olbrzymiezainteresowanie. Chocia� opisanaw niej historia ameryka�skiejza�ogi superfortecy B_#29 wrzeczywisto�ci nie mia�amiejsca, podobny wypadek zdarzy�si� w 1944 roku. "Alianci" mimo�e s� dzie�em literackiejfikcji, �ci�le trzymaj� si�fakt�w i oparci s� naszczeg�owej dokumentacjihistorycznej, w tworzeniu kt�rejwsp�uczestniczy� KrzysztofTopolski.Krzysztofowi Topolskiemu -pomys�odawcy i tw�rcydokumentacji historycznej tejksi��kiAutorWst�pPomys� napisania tej ksi��kinie jest m�j. Powsta� w g�owieKrzysztofa Topolskiego. Od dawnaby� jego marzeniem i obsesj�.Szczeg�lnie gdy znalaz� si� naZachodzie. Krzysztof, zanimwyjecha� z Polski w 1969 roku,zd��y� przesiedzie� rok wwi�zieniu jako m�ody studentzamieszany w tak zwane WypadkiMarcowe. Potem wyemigrowa� doSzwecji, a stamt�d do Kanady. WPolsce znali�my si� s�abo.Dzieli�a nas spora r�nicawieku. Co prawda, Krzysztof zca�� pewno�ci� twierdzi, �e da�mi kiedy� do oceny sw�jkabaretowy tekst, a jaskwitowa�em go s�owami: -"Zdolny ch�opiec, tylkoniepotrzebnie si� tak wychyla".Absolutnie jednak sobie tego nieprzypominam.Nasza w�a�ciwa znajomo�� iprzyja�� zacz�a si� po moimprzyje�dzie do Toronto w roku1985. Moja �ona otrzyma�apropozycj� stypendiumpodoktoranckiego od znanegoprofesora Johna Rodera. Badaniate prowadzi do dzi� wnowoczesnym o�rodku naukowym, ws�ynnym szpitalu Mount SinaiHospital. Wzi�li�my ze sob�nasz� ma�� c�reczk� Marysi�,kt�ra tu zacz�a chodzi� doszko�y. Rodzina wi�c pracowa�a,tylko ja jeden nie bardzowiedzia�em co ze sob� robi�.Troch� uczy�em si� angielskiego,troch� pracowa�em nad przer�bk�mojej ostatniej sztuki"Maestro", kt�ra w wersjiangielskiej by�aby bardziejzrozumia�a dla tutejszejpubliczno�ci.Krzysztof w tym okresie bardzomi pom�g�. Przede wszystkimwci�� przypomina�, �e powinienempisa� i nie wpada� wniepotrzebne frustracje z powodubraku konkretnego zaj�cia. Dlaotuchy t�umaczy� teksty moichpiosenek na angielski i pr�bowa�je gdzie� uplasowa�. Samosi�gn�� wysok� pozycj�materialn�, sta� si� wzi�tymbiznesmenem, fakt ten jednak (corzecz rzadka) nie zabi� w nimduszy artysty i sk�onno�ci domarze�. Dalej dysponowa�ch�opi�cym zapa�em i niespo�ytym�r�d�em entuzjazmu.W lecie 1986 roku zaproponowa�mi kr�tki wypad na wakacje.Ruszyli�my na p�noc. Wkr�tceznale�li�my si� nad pi�knymjeziorem "Loon", kt�re w swejmelancholijnej krasieprzypomina�o nieco nasze jezioraaugustowskie z dawnej,dziewiczej ery. Nad wysokimurwistym brzegiem rozbili�mynamiot. "Loon" to nazwa ptakazbli�onego do naszego perkoza.Mo�e oznacza� r�wnie� g�upca,cz�owieka, kt�ry zrobi� nagle co�niedorzecznego. Pasowa�a do nasjak ula�. By�a ksi�ycowa noc,popijali�my ostro koniak,przegryzaj�c go cha�w� (ktom�dry tak robi?) i jak dwajlunatycy b��dzili�my w my�lachnad tym jeziorem "Loon". Tylkoszelest rakun�w, czyli szop�wpraczy, kt�re nic nie robi�csobie z naszej obecno�ci,bezczelnie dobiera�y si� dospi�arni, przywo�ywa� nas czasemdo rzeczywisto�ci. Na szcz�ciecha�w� trzymali�my przy sobie. Iw tej niezwyk�ej sceneriiKrzysztof zwierzy� mi si� zeswego pomys�u napisaniascenariusza filmowego na tematstosunk�w Wsch�d_$zach�d. Rzeczmia�a dotyczy� Rosji i Ameryki,dzia� si� w roku 1945, opiera�na historycznej dokumentacji iby� tak atrakcyjna, by porwa�aprzeci�tnego ameryka�skiegowidza. Co wa�niejsze, ten prostyfilm mia� ukaza� straszliwymechanizm grozy wspo�ecze�stwie totalitarnym iprzeciwstawi� go wielkiejnaiwno�ci Zachodu, ujawni�nieadekwatno�� tych samych s��w,kt�re w obu systemach tak bardzoco innego znacz�. Ka�dy, ktopozna� na w�asnej sk�rzerzeczywisto�� realnegosocjalizmu, zna t� w�ciek��bezradno��, kiedy pr�buje swojedo�wiadczenia przekaza� komu� zZachodu, i ten, pe�en najlepszejwoli, s�ucha tych wywod�w zuprzejmym u�miechem, nicabsolutnie nie rozumiej�c.Pomys� uzna�em za �wietny,tylko nie na moje si�y.Krzysztof przekonywa� mnie,�eby�my spr�bowali. Sam zacz��snu� pierwsze zr�by fabu�y.Wyda�a mi si� interesuj�ca.Zabawa powoli zacz�a wci�ga�. Wpar� dni naszkicowali�mypierwszy zarys akcji i wymy�lilig��wnych bohater�w. Terazpozostawa�o to napisa�. Wpierwotnym zamierzeniu tenscenariusz mia� liczy� oko�o stustron. Na dow�d tego, �ewszystko traktuje powa�nie,Krzysztof zaproponowa� mi co� wrodzaju prywatnego stypendium,kt�re umo�liwi�oby mi prac� nadscenariuszem. Jednocze�nieobieca� pom�c we wszystkichsprawach merytorycznych idostarczy� pe�n� dokumentacj�historyczn�. Wszystkie potrzebnerealia. Mimo i� z zawodubiznesmen, wiedz� z zakresunajnowszej historii, szczeg�lnieza� II wojny �wiatowej mia�tak�, �e z powodzeniemzapewni�aby mu katedr� natutejszym Uniwersytecie. Takwi�c maj�c �mudny "research",jak m�wi� dumnie Amerykanie, zg�owy, przyst�pi�em do pracy.Normalnie zbieranie materia��wzaj�oby mi mn�stwo czasu, maj�cpod bokiem Krzysztofa, posz�o midu�o szybciej.Po napisaniu pierwszej sceny,kt�ra liczy�a sobie pi�tna�ciestron, szybko zorientowali�mysi�, �e temat przer�s� zamiary iscenariusz ten nie b�dziekr�tki, ale d�ugi, w og�leprzestanie by� scenariuszem, azmieni si� w powie��_rzek�. Wtym miejscu si� za�ama�em io�wiadczy�em, �e ca�e �yciepisa�em sztuki teatralne,powie�ci nigdy nie pope�ni�em,scenariusz, to jeszcze, alepro...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]