10001, - █▀ KSIĄŻKI [CZ3]

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Bertolt BrechtAFORYZMYwersja elektroniczna: Juliusz Koczaski* * *Wyb�r z:Geschichten von Herrn Keuner.Dreigroschenoper.Me-ti.Buch der Wendungen.Flucht�ngsgesprache.Leben des Galilei.* * *AFORYSTYKA BRECHTAAforyzmy stanowi� bardzo wa�n� cz�� tw�rczo�ci Brechta. Nie zawsze zwracaj� na nie nale�yt� uwag� jej badacze. Napisano wiele prac o dramaturgii Brechta, pojawi�y si� prace po�wi�cone jego tw�rczo�ci poetyckiej i jego prozie, natomiast aforyzmy pozosta�y jakby nie zauwa�one.Brecht napisa� trzy wi�ksze zbiory aforyzm�w, ponadto za� rozsia� wiele aforystycznych my�li w swoich dramatach i opowiadaniach. Najbardziej znane s� jego aforyzmy zebrane w Przypowie�ciach o panu Keunerze. S� to kr�tkie i d�u�sze przypowiastki filozoficzne, w kt�rych powszednie sprawy nabieraj� wymowy metafory. Brecht operuje tu ch�tnie efektami wyobcowania, zaskakuje czytelnika nieoczekiwanymi zwrotami my�lowymi, przedstawia niezwyk�e wydarzenia w�zwyczajnych sytuacjach lub zwyczajne wydarzenia w niezwyk�ych okoliczno�ciach.Drugim zbiorem aforyzm�w Brechta jest Me-ti, czyli Ksi�ga przemian. Jest to cz�� kompleksu tekst�w Brechta, w kt�rych pisarz pos�uguje si� ch�tnie formami literatury chi�skiej. Brecht usi�uje tu nawet stworzy� co� w rodzaju apokryfu lub mistyfikacji, sugeruj�c, �e jest to autentyczna ksi�ga chi�skiego filozofa Mo Di. Ale dzie�o chi�skiego filozofa by�o zaledwie inspiracj� dla niemieckiego pisarza. Pojawi�y si� natomiast w jego utworze lekko przekszta�cone po chi�sku nazwiska klasyk�w filozofii marksistowskiej, co oczywi�cie by�oby anachronizmem w�znacznie wcze�niejszej ksi�dze chi�skiego filozofa. I tak Engels wyst�puje w�Ksi�dze przemian pod nazwiskiem Mistrz Eh-fu lub Fu-en i En-fu. Lenin nazywa si� Mi-en-leh, Marks - Ka-meh, Hegel - Mistrz Hu-jeh lub He-leh, R�a Luksemburg - Sa, Stalin - Ni-en itd. Wyst�puj� te� w tej ksi��ce kraje pod chi�skimi kryptonimami. Rosja nazywa si� tutaj Tsen, Zwi�zek Radziecki - Su, za� Niemcy - Ga, Ge-el i Ger. Pisarz Anatol France pojawia si� w tej ksi��ce jako Fan-tse, Lion Feuchtwanger nazywa si� Fe-hu-wang, a Emil Ludwig po prostu - Lu. Sam Brecht wyst�puje pod kilkoma kryptonimami: Kin, Kin-jeh, Ken-jeh i Kien-leh. Tak�e Hitler ukrywa si� pod kilkoma nazwiskami: Hi-jeh, Hu-ih, Hui-jeh, Ki-hi.J�zyk ksi�gi Me-ti przypomina j�zyk starych przypowie�ci chi�skich i to jest chyba najwa�niejszym punktem stycznym tego utworu Brechta z literatur� Krainy �rodka.Odmienny charakter maj� aforyzmy zawarte w Rozmowach uchod�c�w. Tu stosuje Brecht wyrafinowan� mieszanin� ludowego dialogu z nawi�zaniem do filozoficznych dialog�w francuskich encyklopedyst�w, a szczeg�lnie Diderota. Wolteria�ski ton przebija cz�sto w relacjach o wydarzeniach dnia i prze�yciach dw�ch emigrant�w, kt�rzy spotykali si� w czasie wojny prawie codziennie na dworcu kolejowym w Helsinkach. Wnikliwy badacz m�g�by tu znale�� powiastki filozoficzne rodem z Kandyda czy Kubusia fatalisty, ale nie m�g�by pomin�� tak�e swoistego kolorytu bawarskiego humoru ludowego, z kt�rym zetkn�� si� Brecht w�swej wczesnej m�odo�ci, wsp�pracuj�c ze �wietnym monachijskim komikiem Karlem Valentinem. Podstawowe za�o�enie konstrukcyjne Rozm�w uchod�c�w polega na skontrastowaniu sposobu my�lenia, m�wienia, gestyki, zachowania si� i�obyczajowo�ci dw�ch diametralnie r�nych ludzi. Jeden z nich jest du�y i gruby, ma bia�e r�ce i mo�na by go nazwa� intelektualist�. Drugi jest kr�py, a d�onie jego zdradzaj�, �e by� robotnikiem. Zderzenie tych dw�ch indywidualno�ci daje nieoczekiwane efekty i pozwala ukaza� w ostrzejszym �wietle z dw�ch r�nych punkt�w widzenia istotne problemy. Innym efektem Rozm�w uchod�c�w jest ukrycie smutku i goryczy pod mask� humoru, paradoksu, ironii. Ten kontrast stwarza tak�e zaskakuj�ce efekty, zupe�nie nieoczekiwane i niespodziewane zwroty my�lowe.Istot� aforyzm�w Brechta jest dialektyka. Tylko w tej kr�tkiej, lapidarnej formie mo�na tak jaskrawo pokaza� sprzeczno�ci i przeciwie�stwa, kt�re s� nieod��czn� cech� rozwoju �wiata. Trzonem Rozm�w uchod�c�w jest dialektyka bohaterstwa i�oportunizmu. Brecht pokazuje, jak w ka�dym bohaterze tkwi oportunista i jak w�najwi�kszym nawet oportuni�cie mo�na znale�� zal��ki bohaterstwa.Dlaczego pos�ugiwa� si� Brecht tak ch�tnie technik� aforyzm�w, dlaczego stosowa� j� tak�e w swoich sztukach?Wynika�o to z za�o�e� jego teorii wyobcowania. Kiedy Brecht chcia� pokaza� jakie� zjawisko w spos�b szczeg�lnie wyrazisty, w�wczas szuka� sposob�w, pozwalaj�cych zwr�ci� uwag� czytelnik�w i widz�w na ten fakt. Nie chcia�, aby przyjmowano owe fakty jako oczywiste i normalne. Kiedy chcia� co� przybli�y�, w�wczas oddala� fakty, zjawiska i ludzi, ubieraj�c je w kostium historyczny lub przenosz�c w dalekie kraje. Temu celowi s�u�y�y w jego tw�rczo�ci m. in. legendarne Chiny. Kiedy chcia� zaskoczy� widza, w�wczas wymy�la� najprzer�niejsze dziwaczne sytuacje, z kt�rymi kontrastowa�o zwyczajne zachowanie si� ludzi, lub te� pokazywa� bardzo dziwnych ludzi, poruszaj�cych si� w�normalnym �wiecie. Stosowa� osobliwe chwyty techniczne. Kiedy na przyk�ad pragn�� zwr�ci� uwag� publiczno�ci na to, �e w przedstawieniu Matki Courage przerywa si� w danym momencie bieg akcji i rozpoczyna si� �piewanie song�w, w�wczas opuszcza� symboliczny b�benek i tr�bk�, sygnalizuj�c� zwrot w�przedstawieniu. Aforyzmy by�y dla niego tak�e tego typu efektami wyobcowania. Nieoczekiwana zbitka dw�ch zaprzeczaj�cych sobie my�li lub kontrastuj�cych ze sob� wypowiedzi musia�a zaskoczy� czytelnika lub widza i zmusi� go do zastanowienia si� nad ca�� spraw�. �Co� tu nie gra" - zauwa�a� nawet najmniej przygotowany odbiorca. �Co� jest tu nie w porz�dku", �co� tu si� nie zgadza". I�w�wczas zaczyna� si� trud my�lowy, kontrola, sprawdzanie ca�ego procesu my�lowego, jego logiki i sensu, na czym Brechtowi najbardziej zale�a�o. Aforyzmy Brechta maj� bardzo r�ny charakter. Niekt�re z nich s� zwi�z�e i lapidarne, inne przypominaj� raczej powiastki filozoficzne. Bez tych aforyzm�w nie by�oby jednak dalszego kroku na drodze tej m�drej sztuki. S� nim My�li nieuczesane Stanis�awa Jerzego Leca. Nie darmo by� Lec gor�cym zwolennikiem tw�rczo�ci Brechta. Wyci�gn�� z niej wszystkie konsekwencje w swojej aforystyce. Pisa� zwi�lej, potrafi� w�kr�ciutkiej formie zawrze� jeszcze wi�cej tre�ci. Ale jego technika i za�o�enia wywodz� si� z aforyzm�w Brechta.Lektura aforyzm�w jest przyjemno�ci� dla smakosz�w. Wymaga pewnego wysi�ku umys�owego, gdy� te kr�tkie teksty zawieraj� zg�szczon� esencj� my�li i�s�owa. Kto jednak zasmakuje w tej m�drej sztuce, ten powraca� b�dzie do tych kr�tkich przypowie�ci, by znajdowa� w nich sens �ycia i zwi�z�y komentarz filozoficzny do spraw, kt�re rozgrywaj� si� wok� nas. Prawdziwym aforyst� mo�e by� tylko filozof i poeta, kt�ry stara si� zrozumie� bieg spraw i ich logik� oraz potrafi znale�� dla nich najtrafniejsze, najlepiej skomponowane s�owa. Brecht by� filozofem i�poet�. Dlatego jego aforyzmy s� tak celne i maj� po dzi� dzie� tak �yw� wymow�, zawieraj� tyle m�dro�ci, humoru i wdzi�ku.Roman Szyd�owskiIPrzypowie�ci o panu KeunerzeORGANIZACJAPan K. powiedzia� pewnego razu: �Cz�owiek my�l�cy nie u�ywa za wiele �wiat�a, za wiele chleba, ani za wiele my�li.�M�DRO�CI� M�DRCA JEST POSTAWAPewien profesor filozofii przyszed� do pana K. i opowiada� mu o swej m�dro�ci. Pan K. powiedzia� do niego po chwili: �Siedzisz niewygodnie, m�wisz niewygodnie, my�lisz niewygodnie.� Profesor filozofii rozgniewa� si� i powiedzia�: �Nie pytam, co my�lisz o mnie, lecz o tre�ci tego, co powiedzia�em.� �To nie ma tre�ci - powiedzia� pan K. - Widz�, jak niedo��nie chodzisz. Kiedy patrz�, jak ty chodzisz, wydaje mi si�, �e nie osi�gniesz �adnego celu. M�tnie m�wisz, a twoja mowa niczego nie wyja�nia. Kiedy przygl�dam si� twojej postawie, przestaje mnie interesowa� tw�j cel.��RODKI PRZECIW PRZEMOCYMy�liciel pan Keuner wypowiada� si� publicznie, w obecno�ci wielu ludzi, przeciw przemocy. W pewnej chwili zauwa�y�, �e s�uchacze wycofuj� si� i�wychodz�. Rozejrza� si� i spostrzeg�, �e za nim sta�a przemoc. �Co m�wi�e�?� - zapyta�a przemoc. �Opowiada�em si� za przemoc�� - odpowiedzia� pan Keuner.Kiedy pan Keuner wyszed�, jego uczniowie zapytali go o jego kr�gos�up. Pan Keuner odpowiedzia� : �Nie dam sobie z�ama� kr�gos�upa. W�a�nie ja musz� �y� d�u�ej ni� przemoc.� I pan K. opowiedzia� nast�puj�c� histori�:Do mieszkania pana Egge, kt�ry nauczy� si� m�wi� nie, wprowadzi� si� pewnego dnia za czas�w bezprawia agent. Okaza� za�wiadczenie, wystawione w�imieniu tych, kt�rzy panowali nad miastem. Wynika�o z niego, �e nale�e� ma do niego ka�de mieszkanie, w kt�rym postawi sw� stop�. S�u�y� mu ma r�wnie� ka�dy cz�owiek, kt�rego zobaczy. Agent usiad� na krze�le, za��da� jedzenia, umy� si�, po�o�y� si� i zapyta� przed za�ni�ciem, obr�ciwszy si� twarz� do �ciany: �Czy b�dziesz mi s�u�y�?�Pan Egge przykry� go ko�dr�, odp�dzi� muchy, strzeg� jego snu i podobnie jak tego dnia by� mu pos�uszny przez siedem lat. Ale cokolwiek robi� dla niego, jednego si� wystrzega�: nie powiedzia� ani s�owa. Kiedy min�o siedem lat, agent uty� dzi�ki obfitemu jad�u, snowi i rozkazom, a� wreszcie zmar�. W�wczas pan Egge zawin�� go w�dziuraw� ko�dr�, wywl�k� z domu, umy� legowisko, potynkowa� �ciany, odetchn�� i odpowiedzia�: �Nie.�O NOSICIELACH WIEDZY�Kto jest nosicielem wiedzy, temu nie wolno walczy� ani m�wi� prawdy. Nie wolno mu wy�wiadcza� przys�ug ani g�odowa�. Nie wolno mu przyjmowa� zaszczyt�w ani si� wyr�nia�. Ze wszystkich cn�t powinien mie� tylko jedn�: by� nosicielem wiedzy� - powiedzia� pan Keuner.CELOWO��Pan K. zadawa� nast�puj�ce pytania:�M�j s�siad nastawia co rano gramofon. Na co mu muzyka? S�ysza�em, �e po to, by si� gimnastykowa�. Ale po co si� gimnastykuje? S�ysza�em, �e po to, aby zdoby� si��. Na co mu si�a ? M�wi, �e po to, by zwyci�y� swych wrog�w. Dlaczego musi zwyci�y� wrog�w... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • marucha.opx.pl