10054, - █▀ KSIĄŻKI [CZ3]
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Danielle SteelPI�TNOPrze�o�y�aMa�gorzata PacynaFragmenty poetyckie z Tennysona i Dantego prze�o�y� Robert StflleralmapressOficyna Wydawnicze Warszawa 1993 ^PI�TNO RAYENSLEYTytu� orygina�u The Ravensley TouchProjekt ok�adki Maciej Sadowski Redaktor Andrzej NaglakAleksandra �awniczak Redaktor techniczny W�odzimierz Kukawski Korektor El�bieta Wygodam:^ """' """^MFis;.- .h �. , .;. - 7 ul P1... ::.^' �^.^JW 53-203 OC�AWCopyright � by Constance Hcaven 1982 Copyright � by Oficyna Wydawnicza Alma-Press 1993ISBN 83-702(M6fr-0Mi�o��, co drugich do mi�o�ci zmusza, Tak mnie ponios�a ku jego uciesze, �e wci��, jak widzisz, pragnie go ma dusza. Dante: Piek�oLord Ayisham TYGRYSAlyne LeighJustinRosamund �ona Roberta 1804Justin m�� Alyne 1832 (+1850)Alessandro Falcone drugi m�� Alyne 1846Bulwer Rutland Jethro Oliver m�� Ciarissy Fenton Cherry �ona Harry'ego Fentona (fl833)Laurel^SSpotkali si� pewnego wiosennego dnia roku 1852, by po��czy� swe losy, nie wiedz�c nic o mrocznej przesz�o�ci, nienawi�ci, nami�tno�ci i �mierci, z kt�rej wyro�li. Jej twarz oczarowa�a go od pierwszego wejrzenia, kiedy to ujrza� j� podczas otwarcia karnawa�u. Po�r�d g�o�nych, wrzaskliwych, dziko podnieconych biesiadnik�w przewijaj�cych si� wzd�u� milowego Corso, wydawa�a si� dziwnie nieobecna z ogromnym, bia�ym psem u nogi, powa�na w�r�d wiruj�cych serpentyn, powodzi s�odko�ci i jaskrawego konfetti. Uwi�ziony w t�umie mia� do�� czasu, by przyjrze� si� jej uroczej postaci, delikatnym policzkom i du�ym, tajemniczym oczom. Gromada rozradowanych m�odzie�c�w popchn�a go do przodu, ale wra�enie pozosta�o wbrew jego woli, nieuchwytne lecz trwa�e. Nazywa� si� Jethro Ayisham, mia� dwadzie�cia osiem lat, by� m�odym, obiecuj�cym lekarzem - chirurgiem. Interesowa�y go wy��cznie sprawy praktyczne, bo nie by� m�czyzn�, kt�ry ulega fantazjom o kobiecie widzianej tylko raz.Wola�by zapomnie� o karnawale i po�wi�ci� wi�cej czasu na zwiedzanie staro�ytnego miasta lub na obserwacj� niezwyk�ych eksperyment�w przeprowadzanych w szpitalu. Ale w Rzymie oddanym ca�kowicie9biesiadom i hulankom by�o to niemo�liwe. Tak czy inaczej, nie m�g� odm�wi� odrobiny rado�ci Tomowi, kt�ry cierpliwie towarzyszy� mu podczas w�dr�wki po Szkole Anatomii w Padwie. Siedzia� teraz na balkonie wci�ni�ty mi�dzy gromad� ch�opc�w i dziewcz�t, obserwuj�c procesj� gigantycznych powoz�w, zorganizowan� przez arystokratyczne rody rzymskie, posuwaj�cych si� wolno z turkotem w d� Corso, tu� za barwnymi zaprz�gami koni.Z okien i parapet�w, z dach�w dom�w i palazzos powiewa�y w szalonym ta�cu serpentyny i flagi, l�ni�ce w wiosennym s�o�cu odcieniami szkar�atu, zieleni i b��kitu, bieli, z�ota i srebra. Tu� obok, na balkonie le�a�y torby ze s�odyczami i kosze do bielizny wype�nione po brzegi kwiatami dla ka�dej dziewczyny, kt�ra wpad�aby w oko ich w�a�cicielom.W dole m�czy�ni, kobiety, dzieci, a nawet niemowl�ta ubrane w najbardziej wymy�lne kostiumy, ariekiny i picrroty, Turcy i Arabowie, zakonnice i kardyna�owie, olbrzymy i kar�y przepychali si� przez ulic�, pr/.cmykaj�c mi�dzy ko�ami pojazd�w, z nara�eniem �ycia nurkuj�c pod ko�skimi kopytami.Wielki, lepki cukierek wycelowany z niebywa�� precyzj� z przeciwleg�ego balkonu uderzy� Jethro w oko. Star� go z obrzydzeniem, a Tom parskn�� �miechem.- Nie zwracaj uwagi na J�ta - powiedzia�, obejmuj�c ramieniem �liczn� dziewczyn�. - Wola�by teraz odcina� nog� jakiemu� biedakowi.Wychyli� si� przez parapet.- O, Bo�e, sp�jrz tam w d�. To niebywa�e. Jethro odci�gn�� go do ty�u.- Co robisz, idioto. Chcesz sobie z�ama� kark? Momentalnie jednak zapomnia� o Tomie, koncentruj�c sw� uwag� na tym, co dzia�o si� poni�ej. -10Przesuwaj�cy si� w dole pojazd pozostawia� niezapomniane wra�enie, a swym wygl�dem przypomina� miniaturowy zameczek z wie�yczkami i blankami mur�w obronnych. Obok przesuwa�y si� w pl�sach diab�y w przera�aj�cych maskach, machaj�c rozwidlonymi ogonami, potrz�saj�c wid�ami, rycz�c straszliwie; wysoka, szczup�a posta� w czarnej sukni i wiele innych postaci, ale on nie odrywa� wzroku od dziewczyny, kt�r� wypatrzy� ju� wcze�niej, w z�ocistej szacie i wianku z bia�ych r� na ciemnorudych w�osach o odcieniu jesiennego lasu. Jaki� m�ody m�czyzna pochyli� si� w jej stron�; zadumana, garbata posta� w szkar�atnym kostiumie z aksamitu. To �Interno" Dantego, nie ma w�tpliwo�ci, ale kogo gra�a? Kieruj�c si� impulsem, chwyci� gar�� kwiat�w z koszyka i rzuci� je w stron� dziewczyny. Opad�y lekko na jej z�ot� sukni�, a ona z�apa�a kilka; bukiet w kolorze krwi. Podnios�a wzrok, ich spojrzenia spotka�y si�. Za�mia�a si� niskim, czaruj�cym �miechem. Wyda�o mu si�, �e j� pami�ta; przed oczyma przesun�y mu si� obrazy z przesz�o�ci, ale znik�y, zanim zd��y� si� im przyjrze�.- Wspania�a, prawda? - odezwa� si� z podziwem Tom. - Zastanawiam si�, czy to jego c�rka.- Czyja?- Ksi�cia Alessandro Falcone. M�wi�, �e jest dumny jak sam Lucyfer, ale dzi� jego pa�ac jest otwarty dla wszystkich, tak twierdzi Luigi. Wybierzemy si�?Jethro zawaha� si� przez chwil�.- Jutro musimy wyruszy� z samego rana.- Do diab�a z tym. Nie b�d� zrz�d�. Przecie� to ostatni dzie� karnawa�u.Jethro u�miechn�� si�. Tom Fenton mia� dopiero siedemna�cie lat i by� szalonym m�odzie�cem gotowym jak najpe�niej wykorzysta� w�oskie wakacje przed powrotem do rygor�w uniwersyteckiego �ycia.- Dobrze. P�jdziemy - o�wiadczy�. - Je�li sprawi cito rado��.- Nie zrzucaj wszystkiego na mnie - odparowa�Tom. - Widzia�em, jak po�era�e� wzrokiem signorin�Falcone. Ale z ciebie maruda!- Ju� za p�no na wypo�yczenie jakiego� kostiumu- ostrzeg� Jethro.- Nic nie szkodzi. Luigi twierdzi, �e to nie maznaczenia. Zawsze mo�emy za�o�y� maski - Tom z determinacj� odrzuca� wszystkie argumenty.Popo�udniowa zabawa trwa�a nadal. O pi�tej Corso w cudowny spos�b opustosza�o, przygotowuj�c si� do wy�cig�w. Na Piazza wprowadzono konie arabskie i ustawiono je pod kolumn� sprowadzon� przez Augustyna z Heliopolis. Obelisk ten przez wieki przygl�da� si� rzymskim igrzyskom i wy�cigom rydwan�w w Cir-cus Maximus. Na um�wiony sygna� konie rzuci�y si� do galopu z Piazza del Popolo, p�dz�c bez je�d�c�w w d� Corso. Bogate ozdoby po�yskiwa�y w ich splecionych grzywach, a ma�e, ci�kie kulki przebite szpikulcami obija�y si� po ich bokach, podrywaj�c do szybszego biegu. Dosz�o do gwa�townej sprzeczki mi�dzy jakim� wra�liwym Anglikiem, kt�ry uwa�a� to za okrucie�stwo, a grup� bardziej praktycznych W�och�w. Konie wpad�y na grube kobierce roz�o�one na drodze, by powstrzyma� ich p�d. Przy burzliwych oklaskach wr�czono nagrody, a Jethro odci�gn�� To-ma zanim mi�dzy nim a jego porywczym przyjacielemLuigi dosz�o do r�koczyn�w. Nim obaj m�odzie�cy przebili si� przez zat�oczoneulice do swego hotelu, oblewa� ich pot, a zm�czenie i g��d dawa�y o sobie zna�. Opu�cili przecie� hotel po bardzo wczesnym �niadaniu i przez ca�y dzie� nie mieli prawie nic w ustach. W zajazdach w�oskich posi�ki serwowano zawsze bardzo wolno, dochodzi�a wi�cdziesi�ta, kiedy wyk�pani i przebrani ruszyli z pelerynami i maskami do Palazzo Falcone. Uliczki nadal pe�ne by�y ta�cz�cych i �piewaj�cych balowicz�w, trudno by�o znale�� doro�k�, wi�c pomaszerowali w stron� Via Giulia. Palazzo okaza� si� mroczn�, ponur� budowl� gotyck�, demonstruj�c� �wiatu sw� odpychaj�c� fasad�. Na pos�pnym dziedzi�cu �arzy�ysi� pochodnie.Tu podje�d�a�y powozy, z kt�rych wysypywali si� go�cie w bajecznie kolorowych kostiumach, a wielka sala, roz�wietlona ogromnymi, kryszta�owymi �yrandolami p�ka�a w szwach.Dziwne miejsce, pomy�la� Jethro, rozgl�daj�c si� doko�a. Ka�dy fragment �ciany pokrywa�y sceny z mitologii klasycznej, bogowie i boginie, smoki i jednoro�ce, rogate satyry uganiaj�ce si� za nimfami po�r�d pomara�czowych drzew, niegdy� radosne kolorami, teraz smutnie przygaszone. Z�ocone gzymsy utraci�y dawny splendor, a szkar�atny aksamit na fotelach i sofach �wieci� dziurami. By� mo�e ksi��� Alessandro by� wielkim arystokrat�, ale z pewno�ci� nie narzeka�na nadmiar got�wki.Tom natychmiast wpad� w grup� m�odzie�y i zatopi� si� w ta�cu. Jethro, czuj�c si� niezr�cznie w czarnym smokingu, odnalaz� spotkanego w szpitalu znajomego i wraz z nim ruszy� w stron� obficie zastawionego sto�u. Po drodze wymieni� sztywny uk�on z gospodarzem przyj�cia. Ksi��� Falcone by� imponuj�c� postaci�, wygl�dem przypominaj�c� jednego z rzymskich imperator�w, Wespazjana, a mo�e Tyberiusza. Upa� na sali by� tak intensywny, �e Jethro zakr�ci� si� par� razy na parkiecie, a potem wymkn�� si� bocznym korytarzem i ostro�nie otworzy� jakie� drzwi na jego ko�cu. Wszed� do ma�ego pokoiku wy�o�onego z�ocon� sk�r� hiszpa�sk�, w kt�rym sta�y krzes�a i stoliki do gry12w karty. W �rodku nie by�o nikogo. Ma�a lampka o�wietla�a tack� z winem, ale nie mia� ju� ochoty na trunki. Wyci�gn�� z kieszeni cygarniczk� i zapali� kr�tkie, ciemne cygaro. Na bocznym stoliku le�a�a sterta ksi��ek. Kiedy tak przegl�da� je od niechcenia,otworzy�y si� drzwi. Odwr�ci� g�ow�.Dziewczyna w z�otej sukni. Opar�a si� o framug�drzwi. Jej oczy pe�ne by�y przera�enia. W r�ce trzyma�a bezwiednie wianek z r�, jej ciemnorude loki opada�y lu�no na ramiona. Suknia ze z�otego brokatu rozdarta by�a na ramieniu, a na bia�ej sk�rze widnia�a d�uga, krwawi�ca rana. W szoku nie dostrzeg�a jego obecno�ci. Odczeka� chwil� i ruszy� w jej stron�.- Czy co� si� sta�o, signorina? - zapyta� cichopo w�osku.Instynktownie zebra�a podart� sukni�.- Nie, nie. To nic takiego. Ja... Potkn�am si� i upad�am, to wszystko. Chyba zwichn�am sobie kostk�.- Wolno poku�tyka�a do krzes�a.Wyj�� z ust cygaro.- Jestem lekarzem. Mog� pani pom�c.- To nie jest konieczne.- Zobaczymy - powiedzia�, kl�kaj�c na pod�odze.- Kt�ra to stopa?Zawaha�a si� przez chwil�, a potem wyci�gn�alew� nog�. Wzi�� jej stop� w d�onie, zsun�� z�oty pantofelek i delikatnie �cisn�� w�sk� kostk� w jedwabnej po�czosze.- Boli?- Troch�.Podni�s� wzrok.- Wydaje mi si�, �e...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]