10312, - █▀ KSIĄŻKI [CZ3]
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Stosy kłamstw o InkwizycjiObraz więtej Inkwizycji, pokutujšcy w potocznej wiadomoci i bezustannieugruntowywany przez media, ma tyle samo wspólnego z historycznš prawdš, ileKsięstwo Mołdawii z serialu "Dynastia" z prawdziwš Mołdawiš.O więtej Inkwizycji słyszał każdy. Przy dziesištkach okazji przywołuje się jš jakosymbol najstraszliwszego w dziejach cywilizacji masowego przeladowania,fanatyzmu i kontroli myli. Liczni autorzy każš nam widzieć w niej historycznypierwowzór hitleryzmu i stalinizmu. Każda napać na Kociół i religię katolickšobowišzkowo zawiera odwołanie do jakoby powszechnie znanych, a nieodpokutowanych zbrodni więtego Officjum. O owych enigmatycznych zbrodniachprzypomina bez przerwy - ale i bez konkretów - prasa, filmy, literatura. Nawetpornografia z lubociš wyżywa się w kojarzeniu tortur z lochami Inkwizycji izakapturzonymi mnichami.Kto by jednak chciał owš najczarniejszš z legend skonfrontować z dziełamihistoryków - nawet tych nie kryjšcych swej niechęci do Kocioła i religii - przeżyjegłębokie zdumienie, że wszystko było inaczej. Znajomoć choćby tylkopodstawowych faktów każe stwierdzić, że cała ta wymylona w ostatnich stuleciachlegenda okrutnej, fanatycznej i zbrodniczej Inkwizycji ma tyle wspólnego zhistorycznš prawdš, ile księstwo Mołdawii z serialu "Dynastia" z istniejšcymnaprawdę państwem o takiej nazwie.Nie twierdzimy tu, że Inkwizycja nie istniała ani że poszczególni jej sędziowie niedopuszczali się postępków, z dzisiejszego punktu widzenia, godnych głębokiegoubolewania. Niektóre fakty z dziejów Inkwizycji, wyrwane z historycznego kontekstu,budzš w dzisiejszym człowieku zrozumiały odruch sprzeciwu. Kłamstwo czarnejlegendy opiera się jednak na całkowitym przeinaczeniu historycznego tła i proporcji.W istocie bowiem, jak piszš Jean i Guy Testasowie, na tle ogólnie panujšcychobyczajów Inkwizycja była najbardziej obiektywnš instytucjš swej epoki.O wydarzeniach sprzed wieków nie można wyrokować nie znajšc mentalnociczasów, w których miały miejsce, ani wypadków, które do nich doprowadziły.Potoczna wiedza o Inkwizycji, ukształtowana przez osiemnastowiecznych,fanatycznych antyklerykałów i rozbudowana przez ich następców, opiera się właniena oderwanych faktach, przeinaczanych, wyolbrzymianych i obudowywanych całkiemfantastycznymi hipotezami. Co istotne, czarnej legendy Inkwizycji nie tworzylihistorycy, nawet najbardziej stronniczy.Autorytetami od okrzyczanych zbrodni więtego Officjum stali się głównie pisarze iscenarzyci, których nikt nigdy nie próbował rozliczać z rzetelnoci czy obiektywizmu.Czym w ogóle była Inkwizycja? Czarna legenda każe widzieć w niej co na kształtkocielnej tajnej policji, stojšcej ponad prawem i dysponujšcej nieograniczonymiprerogatywami do więzienia, torturowania i mordowania kogo tylko jej się spodobało.W istocie za Inkwizycja powołana została w chwili ogarniajšcego Europę kryzysuspołecznego włanie po to, aby położyć kres szerzšcemu się bezprawiu, i, lepiej lubgorzej, zadanie owo wypełniła, oszczędzajšc staremu kontynentowi wielu krwawychzawieruch.Współczesnemu człowiekowi sam fakt potępiania przez Kociół herezji i zwalczaniaich usiłuje się przedstawić jako rzecz z gruntu nagannš, jak gdyby pierwowzórtotalitarnych tendencji do tłumienia wolnoci myli. Zapomina się przy tym, że religiachrzecijańska stanowiła w państwach redniowiecznych podstawę społecznego ładu,równie niekwestionowanš, jak dzisiaj demokracja i prawa obywatela. W przypadkuwiększoci herezji zakwestionowanie owej ideologicznej podstawy było rodkiemsłużšcym walce z ustrojem. Atak na dogmaty wiary zbiegał się nierozdzielnie zatakiem na króla lub feudalnego pana, towarzyszyły mu zawsze żšdania naturypolitycznej, zazwyczaj także odwieczny postulat wszelkich rewolucji, abywymordować bogatych i rozdzielić ich mienie między biednych - czyli samychheretyków. W formie sporów religijnych znajdowały ujcie konflikty o podłożuekonomicznym lub narodowociowym, i to one włanie nadawały tym konfliktomtemperaturę prowadzšcš do okrucieństw.Trzeba wyjštkowo złej woli, by kwestionować fakt, iż Kociół wczesnegoredniowiecza był wobec herezji bardzo wyrozumiały.Jego reakcjš na rozmaite nauczania, kwestionujšce ustalenia Kocioła, były z regułydyskusje, polemiki i synody, na których w wietle Pisma więtego starano się znalećprawdziwe rozwišzanie spornych kwestii. Interwencje władz wieckich zdarzały sięsporadycznie, zazwyczaj wtedy, gdy pojawiało się realne niebezpieczeństwo rozbiciajednoci kocioła, co zagrażałoby także państwu.Atmosfera wieku XII różniła się jednak zasadniczo od stuleci poprzednich. Przedewszystkim, nad chrzecijańskš Europš zawisło miertelne niebezpieczeństwo Islamu.Prowadzona z nim walka i ruch krucjatowy oraz zwišzana z tym spirala obustronnychwojennych okrucieństw w cišgu kilku pokoleń pogrzebały redniowiecznš tolerancję.Zarazem stopniowe przemiany ekonomiczne zachwiały wewnętrznym pokojem,pchajšc zubożałe tłumy do rewolt, a feudałów do wyniszczajšcych wojen domowych.Było to stulecie nie notowanych od czasu wielkiej wędrówki ludów społecznychnapięć, dzikich okrucieństw i obłędnych nierzadko ideologii, pragnšcych przewrócićwiat do góry nogami.Głoszenie takich ideologii spotykało się, z oczywistych względów, z ostrš reakcjšzagrożonych władców. Pod hasłem walki z herezjš stosowali oni coraz okrutniejszerepresje. Z drugiej strony, oskarżenie o herezję było dobrym sposobem zniszczeniaprzeciwnika lub wymówienia posłuszeństwa feudalnemu suwerenowi. Herezja stałasię powszechnie nadużywanym orężem w politycznych rozgrywkach, częstopretekstem do zwykłych grabieży. Tradycyjnie wyrokowanie o herezji leżało wkompetencjach biskupów, ale szybko przestało to wystarczać - lokalni dostojnicyKocioła byli nazbyt często zastraszani lub korumpowani przez feudałów.Powołanie systemu obiektywnych sšdów, podlegajšcych bezporednio papieżowi,władnych ustalać, co rzeczywicie jest herezjš, a co nie, było w tej sytuacji jedynšmożliwociš przeciwstawienia się ogarniajšcemu Europę chaosowi. Nieprzypadkowow dekrecie Papieża Grzegorza IX, okrelajšcym zasady funkcjonowania trybunałówinkwizycyjnych, czytamy iż jednym z ich podstawowych celów ma byćniedopuszczenie do karania za herezję osób niewinnych.Jednš z charakterystycznych cech antykatolickiej propagandy jest wybielaniewszystkich historycznych przeciwników Kocioła Rzymskiego. Człowiekowidzisiejszemu podsuwa się prostacki, czarno - biały obraz historii. Wszyscy, którzykiedykolwiek z jakichkolwiek pozycji zwalczali katolicyzm, obsadzani sš w nim w roliszlachetnych idealistów, przeladowanych za miałoć mylenia przez fanatyczny,żšdny władzy i kierowany wyłšcznie chęciš ugruntowania swej pozycji kler.W taki wyidealizowany, krańcowo odmienny od prawdy sposób przedstawia sięzwłaszcza sektę Katarów, zwanych również Albigensami, głównego wroga Kocioła uzarania Inkwizycji i bezporedniš przyczynę jej powołania. Doktryna Katarówzakładała generalne potępienie dla wiata, a nade wszystko dla ciała ludzkiego. wiatbył bowiem według "doskonałych" dziełem szatana, seks i prokreacja - najgorszš zmożliwych zbrodniš, spędzanie płodu uczynkiem zalecanym, a jedynš drogš ratunkudla grzeszników "oczyszczenie" przez rytualnš mierć głodowš (osoby wskazaneprzez katarskich przywódców zamurowywano w głodowym bunkrze, zupełnie tak, jakczynili to kilka wieków póniej hitlerowcy). Sekciarze dopuszczali się na katolikach, azwłaszcza na duchownych, masowych morderstw, które burzyły krew współczesnych.I choć jest faktem, że potem dorównały im z nawišzkš okrucieństwa pacyfikujšcychProwansję wojsk krzyżowych - złożonych głównie z od pokoleń miertelnie zpołudniowcami skłóconych Normanów - to robienie z Albigensów niewinnychowieczek jest doprawdy absurdem.Chęć wywołania u współczesnych odrazy i jednostronnego potępienia dla KociołaRzymskiego każe także przemilczać prawdę o charakterze ruchów reformacyjnych iich przywódcach. Raczej nie wspomina się o chorobliwej nienawici Lutra do Żydów,o jego licznych wezwaniach do pogromów oraz pismach, w których snuł planycałkowitego wyniszczenia i wypędzenia z Europy wyznawców judaizmu. Niewspomina się o charakterystycznej i dla niego, i Jana Kalwina obsesji ciganiaczarownic. Co więcej, z wyjštkowš perfidiš przypisuje się "polowania na czarownice"włanie Inkwizycji, co jest wierutnš bzdurš.To fakt, że przed sšdami inkwizycyjnymi stawali ludzie oskarżeni o czary. Kilkakrotnienawet, zwłaszcza w póniejszym czasie, zapadały w takich sprawach wyrokiskazujšce. Częciej jednak Inkwizycja uniewinniała podejrzanych i powcišgałazapędy ludnoci; w jednym z procesów w Hiszpanii trybunał inkwizycyjny przyjšłnawet wykładnię, na mocy której złożenie oskarżenia o czary mogło zostać uznane zaherezję - co na długie lata zlikwidowało tam problem czarownic. W istocie właniehistoria renesansowych "polowań na czarownice" może być dowodem, że istnienieInkwizycji zapobiegło stoczeniu się krajów katolickich w otchłań zbiorowej histerii imasowych morderstw, jak to się stało w tej częci Europy, gdzie podobnej wyższejinstancji zabrakło. Według szacunków Briana B. Levacka, zawartych w ksišżce"Polowanie na czarownice w Europie", w wieku XVI w całej Europie spalono za czaryokoło 300 tysięcy osób, głównie kobiet. Dwie trzecie z nich zginęło w protestanckichNiemczech, a około 70 tysięcy w oderwanej od Kocioła Anglii.Jeli szuka się w historii prawdy, nie amunicji do kampanii propagandowych, trzebazwrócić uwagę na fakt, że Inkwizycja w większoci wypadków działała ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]