10914, - █▀ KSIĄŻKI [CZ3]
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ROALD DAHLCzarowniceILUSTROWA� QUENTIN BLAKEPrze�o�y� TOMASZ WY�Y�SKIPRIMATytu� orygina�u: THE WITCHESCopyright � Roald Dahl Nominee Ltd. 1983 Ali rights reservedIllustrations � Quentin Blake 1983Copyright � for the Polish edition by Wydawnictwo PRIMA 1997 Copyright � for the Polish translation by Tomasz Wy�y�ski 1997MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNAim. H. Sienkiewicza05-800 w Pruszkowie, ul. K, Puchatka 8 758-88 91filia Nr 2 Wypo�yczalnia dla dzieciIlustracja na ok�adce: Quentin BlakeRedakcja: Helena KlimekRedakcja techniczna: Janusz FesturOpracowanie graficzne ok�adki: Plus 2ISBN 83-7152-065-4Wydawnictwo PRIMAAdres dla korespondencji: skr. poczt. 55, 02-792 Warszawa 78 tel./fax 624-89-18Dystrybucja/informacja handlowa: INTERNOVATOR sp. z o.o. ul. Post�pu 2, 02-676 Warszawa, tel. 431-161 w. 323, tel./fax 430-420Sprzeda� wysy�kowa: PDUW �Sta�czyk" sp. z o.o. Warszawa, ul. Kolejowa 15/17, tel. 632-20-51 w. 155Dla LiccyWarszawa 1997. Wydanie IObj�to�� 7 ark. wyd., 12 ark. druk.Sk�ad: Zak�ad Poligraficzny �Kolonel"Druk: Bia�ostockie Zak�ady Graficzne4S�OWO O CZAROWNICACHW bajkach wied�my zawsze ubieraj� si� na czarno, nosz� ekscentryczne czarne kapelusze i lataj� na miot�ach.Ale to nie bajka, tylko opowie�� o prawdziwych czarownicach.Za chwil� zdradz� wam ich sekrety. S�uchajcie uwa�nie i zapami�tajcie moje s�owa.Prawdziwe wied�my nosz� zwyczajne ubrania i do z�udzenia przypominaj� zwyczajne kobiety. Mieszkaj� w zwyczajnych domach i zwyczajnie pracuj�.Dlatego tak trudno je rozpozna�.Czarownice �miertelnie nienawidz� dzieci, tak bardzo, �e wprost trudno to sobie wyobrazi�.Ka�da wied�ma bez przerwy snuje okrutne plany rozprawienia si� ze wszystkimi dzie�mi w okolicy. Marzy, by je unicestwi�, pozby� si� ich, doszcz�tnie wyt�pi�. Nie my�li o niczym innym, nawet je�li pracuje jako sprzedawczyni w sklepie, sekretarka w biurze albo je�dzi eleganckim sportowym ferrari (a wszystko to si� zdarza). W jej g�owie7�k��bi� si� coraz to nowe pomys�y: krwio�ercze, podst�pne, m�ciwe, jeden potworniejszy od drugiego.Kt�rego bachora rozdepta� teraz jak karalucha? - zastanawia si� od rana do wieczora.Kiedy czarownica rozprawi si� z kolejnym dzieckiem, jest szcz�liwa jak �akomczuch, co zjad� talerz truskawek z bit� �mietan�.Szanuj�ca si� wied�ma powinna upolowa� przynajmniej jedno dziecko tygodniowo. Inaczej ma chandr�.Jedno dziecko tygodniowo, czyli pi��-dziesi�cioro i dwoje rocznie.Z�apa� wstr�tnego bachora i rozdepta� jak karalucha!Oto dewiza czarownic.Ofiar� wybiera si� bardzo, bardzo starannie. Wied�ma tropi nieszcz�sne dziecko jak kot poluj�cy na ma�ego ptaszka. St�pa ostro�nie, skrada si� bezszelestnie. Jest corazbli�ej i bli�ej. Wreszcie, gdy wszystko jest gotowe... hyc!... rzuca si� na ofiar�! Buchaj� p�omienie i skry! Wrze oliwa! Dreszcz przebiega po ciele! I dziecko znika...Pami�tajcie: czarownice nie rozbijaj� dzieciom g��wek, nie d�gaj� ich no�ami ani nie strzelaj� z pistolet�w. Ludzi, kt�rzy to robi�, �apie policja.Czarownicy nie mo�na z�apa�. Wied�my s�yn� ze sprytu i s� mistrzyniami czarnej magii. Potrafi� sprawi�, by kamienie skaka�y jak �aby, a woda p�on�a niesamowitym ogniem.Ich czary s� doprawdy przera�aj�ce...Na szcz�cie nie ma dzi� na �wiecie wielu prawdziwych wied�m, jest ich jednak dostatecznie du�o, by si� niepokoi�. W Anglii �yje zapewne ze sto, w jednych krajach wi�cej, w innych mniej. Ale nie ma na �wiecie takiego miejsca, gdzie w og�le nie by�oby czarownic.Czarownice s� zawsze kobietami.Nie chc� �le si� wyra�a� o kobietach. Wi�kszo�� z nich to kochane istoty, ale fakt pozostaje faktem: wied�my to bez wyj�tku kobiety. Nie istniej� wied�my p�ci m�skiej.Z drugiej strony gule-trupojady s� zawsze p�ci m�skiej, podobnie jak psy widma. Zar�wno gule-trupojady, jak i psy widma to bardzo niebezpieczne demony, lecz nawet w po�owie nie dor�wnuj� czarownicom.Wied�my s� dla dzieci najgro�niejsze. Szczeg�lnie dlatego, �e wcale nie wygl�daj� gro�nie. Nawet je�li znacie ich sekrety (b�d�cie cierpliwi, za chwil� je wam zdradz�), i tak nie mo�ecie by� pewni, czy macie przed sob� czarownic� czy sympatyczn� starsz� pani�. Gdyby tygrysy umia�y przybiera� posta� du�ych �adnych ps�w merdaj�cych weso�o ogonami, zapewne z ch�ci� podeszliby�cie do kt�rego� z nich, by go pog�aska� po �bie. I znikn�liby�cie w jegopaszczy. To samo z czarownicami. Wszystkie wygl�daj� jak sympatyczne panie.Przyjrzyjcie si� uwa�nie powy�szemu rysunkowi. Kt�ra z tych pa� jest wied�m�? Trudne pytanie, ale ka�de dziecko musi umie� na nie odpowiedzie�.Przecie� czarownic� mo�e by� nawet mi�a pani s�siadka z waszego domu.Albo kobieta o jasnych oczach, kt�ra dzi� rano siedzia�a naprzeciwko was w autobusie.Albo pani o promiennym u�miechu, kt�ra przed obiadem cz�stowa�a was cukierkami z bia�ej papierowej torebki.A nawet - tylko si� nie przera�cie! - nawet wasza mi�a pani nauczycielka, kt�ra akurat w tej chwili czyta wam te s�owa. Przyjrzyjcie si� jej uwa�nie. U�miecha si�, za�enowana absurdalnym podejrzeniem. Ale wy nie dajcie si� zwie��. Mo�e to tylko perfidna gra?Nie twierdz� oczywi�cie, �e wasza pani jest na pewno czarownic�. Po prostu mo�e by�. To ma�o prawdopo-dobne, ale nie niemo�liwe, i w tym w�a�nie le�y sedno sprawy.Ach, gdyby tylko istnia� niezawodny spos�b rozpoznawania czarownic, mo�na by je zgromadzi� w jednym miejscu i wyt�pi� raz na zawsze! Niestety, nie ma takiego sposobu. Ale istniej� drobne oznaki, na kt�re mo�ecie zwraca� uwag�, wsp�lne cechy wszystkich czarownic, i je�li je znacie, by� mo�e nie zostaniecie rozdeptani jak karaluchy.r,r- .'i;_!-., > \10MOJA BABCIAZanim sko�czy�em osiem lat, zetkn��em si� z czarownicami dwukrotnie. Za pierwszym razem nic mi si� nie sta�o, lecz drugie spotkanie zako�czy�o si� mniej szcz�liwie. Kiedy poznacie moje przygody, ze strachu zje�� si� wam w�osy na g�owie. Trudno. Musz� napisa� prawd�. Ocalenie zawdzi�czam tylko swojej m�drej babuni: dzi�ki niej �yj� i mog� opowiedzie� o tym, co mi si� przytrafi�o (cho� przyznaj�: wygl�dam w tej chwili nieco dziwnie).Moja babcia by�a Norwe�k�. Norwegowie wiedz� o czarownicach bardzo du�o, bo pochodz� one w�a�nie z mrocznych las�w i g�r Norwegii. M�j tatu� i mamusia r�wnie� byli Norwegami, ale ja urodzi�em si� w Anglii, poniewa� ojciec prowadzi� tam interesy. Wychowywa�em si� w Wielkiej Brytanii i poszed�em do angielskiej szko�y. Dwa razy do roku, na gwiazdk� i w lecie, odwiedzali�my babci� w Norwegii. Starsza pani by�a nasz� jedyn� �yj�c� krewn�, matk� mojej matki, i szczerze j� uwielbia�em. Rozmawiali�my po angielsku albo po norwesku - nie robi�o nam to �adnej r�nicy. M�wili�my r�wnie p�ynnie w obu j�zykach i musz� przyzna�, �e czu�em si� z ni� bli�ej zwi�zany ni� z matk�.12Wkr�tce po moich si�dmych urodzinach pojechali�my jak zwykle sp�dzi� gwiazdk� u babuni. By� siarczysty mr�z i gdy ruszyli�my z Oslo na p�noc, nasz samoch�d wpad� w po�lizg i stoczy� si� do kamienistego w�wozu. Oboje rodzice zgin�li, ale ja, mocno przypi�ty pasami do siedzenia z ty�u, wyszed�em bez szwanku, je�li nie liczy� wielkiego guza na czole.Nie chc� opisywa� tego straszliwego popo�udnia. Kiedy o nim my�l�, przejmuj� mnie dreszcze. Oczywi�cie w ko�cu znalaz�em si� w ramionach babci i oboje przep�akali�my ca�� noc.- Co teraz b�dzie? - spyta�em przez �zy.- Zostaniesz ze mn� i b�d� si� tob� opiekowa�.- Nie wr�c� do Anglii?13- Nie. Nie mog�abym opu�ci� rodzinnych stron. Moja dusza p�jdzie do nieba, ale ko�ci spoczn� w Norwegii.Nast�pnego dnia babcia zacz�a opowiada� mi bajki, aby�my oboje zapomnieli o smutku. Robi�a to wspaniale i s�ucha�em ich oczarowany. Ale prawdziwych emocji dostarczy�y mi dopiero opowie�ci o czarownicach. Najwyra�niej �wietnie si� na nich zna�a i uprzedzi�a mnie, �e historie0 wied�mach nie s� zwyk�ymi zmy�leniami i bajkami. Wszystkie by�y prawdziwe, autentyczne, rzeczywiste. To, co opowiada�a o czarownicach, zdarzy�o si� naprawd�1 powinienem w to wierzy�. A co najgorsze, wied�my ci�gle istniej�. �yj� po�r�d ludzi i w to tak�e powinienem wierzy�.- M�wisz prawd�, babuniu? Szczer� prawd�?- Je�li nie b�dziesz umia� rozpozna� czarownicy, ser-de�ko, d�ugo nie po�yjesz.- Sama powiedzia�a�, �e czarownice wygl�daj� jak zwyczajne kobiety, wi�c jak je rozpozna�?- Pos�uchaj mnie i zapami�taj wszystko, co powiem. Poza tym mo�esz tylko si� modli� i ufa� w swoje szcz�cie.Siedzieli�my wieczorem w przestronnym salonie jej domu pod Oslo. By�em ju� w pi�amie, got�w do snu. Babcia nigdy nie zaci�ga�a zas�on i za oknami wida� by�o wielkie p�atki �niegu opadaj�ce na czarny �wiat. Babcia, stara, pomarszczona i gruba, mia�a na sobie szar� koronkow� sukni�. Siedzia�a majestatycznie w fotelu, wype�niaj�c go tak szczelnie, �e nawet mysz nie wcisn�aby si� mi�dzy jej plecy a oparcie. Ja, siedmiolatek, przykucn��em na pod�odze u jej st�p, w pi�amie, szlafroku i kapciach.- Dajesz s�owo, �e mnie nie nabierasz? - pyta�em. - Dajesz s�owo, �e to prawda?14- Zna�am pi�cioro dzieci, co znikn�y jak kamfora. Porwa�y je czarownice.- Na pewno chcesz mnie nastraszy�!- Ale� sk�d! Ja tylko troszcz� si� o to, by nie spotka� ci� taki sam los. Kocham ci� i chc�, �eby� zawsze by� ze mn�.- Opowiedz o tych dzieciach, co znikn�y - poprosi�em.Babcia pali�a cygara: nie spotka�em nigdy drugiej babci maj�cej owo dziwne przyzwyczajenie. Zapali�a d�ugie czarne cygaro �mierdz�ce palon� gum� i zacz�a:- Pierwsza znikn�a Ranghilda Hansen. Mia�a osiem lat i bawi�a si� z siostrzyczk� na podw�rku. Ich matka piek�a chleb w kuchni i wysz�a przed dom zaczerpn�� tchu. �Gdzie Ranghilda?" - spyta�a. �Posz�a z wysok� pani�" - odpowiedzia�a siostrzyczka. �Z jak� wysok� pani�?" - zdziwi�a si� matka. �Z wysok� pani� w bia�ych r�kawiczkach - wyja�ni�a siostra. - Wzi�a Ranghild� za r�k� i odesz�a z ni�". Nikt wi�cej nie zobaczy� ju� ma�ej Ranghildy.- Nie szukano jej?- Szukano w promieniu wielu mil. W p...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]